5 stycznia minął rok od opublikowania pierwszego odcinka Podcastu Prowincjonalnego. Czas na pierwsze podsumowania.

W ciągu roku udało się opracować i opublikować 19 odcinków. 18 odcinków to nagrania archiwalne, jeden odcinek powstał w 2021 roku. Te 19 odcinków to 7 godzin 2 minuty i 6 sekund gotowych nagrań. 

Co to za historie? Zacząłem od spotkania z Tadeuszem Lorenzem z Lanckorony, który opowiadał mi o drewnianym samochodzie i skoczni narciarskiej. W drugim odcinku znalazła się rozmowa z Maciejem Rudzińskim, spadkobiercą pałacu w Osieku oraz jego nianią, Anielcią. Pan Tadeusz, Pan Maciej i Pani Anielcia już nie żyją, podobnie jak Stefan Jakubowski, jeden z bohaterów odcinka trzeciego, poświęconego górom i pamięci Papieża-Polaka. W czwartym odcinku znalazło się nagranie rozmowy z Zygmuntem Krausem z Wadowic, który kolekcjonuje pamiątki związane z katastrofą bombowca Hell's Angel w Zygodowicach oraz przedmioty i wspomnienia związane z lotnikami z Wadowic, oraz z tymi, którzy nad Wadowicami walczyli. W piątym odcinku z Ewą Wegenke, wnuczką Emila Zegadłowicza przechadzamy się po dworku w Gorzeniu. Szósty odcinek jest dźwiękowym zapisem wizyty Jerzego Buzka, który wówczas był premierem, na terenach dotkniętych powodzią. W siódmym odcinku z 10-letnim przewodnikiem Mateuszem próbujemy dostać się do Mysiej Dziury. Odcinek ósmy to pierwsze nagranie z Kalwarii Zebrzydowskiej. Rozmawiam z nieżyjącym już o. Augustynem Chadamem. Odcinek dziewiąty przenosi nas w świat polskich absurdów, w dziesiątym natomiast wspominamy lancię pana dziedzica, i nie była to moja lancia. Jedenasty odcinek to rozmowa z nieżyjąca poetką ze Stronia Marią Stanowską i jej synem. W kolejnym, dwunastym odcinku wyruszam na akcję gaśniczą. Pali się zbiornik z ropą naftową! Jest gorąco! Odcinek trzynasty to zapis rozmów z osobami, które straciły domy po tym, jak w Lachowicach osunęła się ziemia. Czternasty odcinek to pierwsze nowe nagranie w podcaście. Rozmawiam w nim z pasjonatami podglądania nieba. W piętnastym odcinku za więziennym murem rozmawiam z osadzonymi, którzy prowadzą radio "pod celą". W odcinku szesnastym z szewcem ze Stanisławia rozmawiamy o tym, w jakich butach chodzą papieże. Odcinek siedemnasty to dźwiękowy zapis uroczystego przerzucenia koryta rzeki Skawy. Brzmi tajemniczo. Koniecznie trzeba posłuchać odcinka.  Odcinek osiemnasty to powrót do Lachowic celem obserwacji socjologicznych. Na warsztat bierzemy turystykę powodziową. I w końcu świąteczno-noworoczny odcinek o szopce w kalwaryjskim sanktuarium.

Z podcastem zetknęło się kilka tysięcy osób. Nie sposób podać dokładnej liczby, bo kolejnych odcinków ze stryszawskim konikiem w logo słuchać można na wielu platformach. Z dużym prawdopodobieństwem mogę jednak napisać, że regularnie podcastu słucha ponad 200 osób. Regularnie, czyli ponad 200 osób przesłuchało wszystkie odcinki. Do tego doliczyć trzeba jeszcze słuchaczy Radia Danielka, które od maja emituje podcast na swoje antenie. Aż 64% słuchaczek i słuchaczy to osoby między 35 a 44 rokiem życia. Drugą, dużą grupę odbiorców stanowią osoby między w wieku od 18 do 22 lat. Podcastu słuchają mężczyźni (47%) ale słuchaczek jest więcej (53%). Podcast jest w języku polskim a Polacy słuchają go w różnych miejscach na świecie. Spora grupa słuchaczy mieszka w USA, w stanach: Virginia, Alaska i Washington. W Niemczech słuchają głównie w Nadrenii Północnej - Westfalii oraz w Hesji. Prócz tego PP rozbrzmiewa w Wielkiej Brytanii, Grecji, Dani, Chorwacji, Ukrainie, Chinach, Rosji, Australii, Nowej Zelandii, Egipcie i, co mnie bardzo cieszy ale i zastanawia, w Nepalu.

W ciągu tego roku, podczas pracy nad kolejnymi odcinkami, przeżyłem mnóstwo pięknych i wzruszających chwil. Rozmowy po latach, wspomnienia, wizyty w miejscach, w których byłem lat temu dwadzieścia. Cieszyłem się, kiedy okazywało się, że ktoś mnie pamięta. Nieomal zemdlałem, gdy na patronite.pl pojawił się pierwszy patron...

Moi niegdysiejsi rozmówcy bez wahania wysyłali mi np. zdjęcia, pomagali znaleźć kontakt z innymi bohaterami nie tak dawnych, a jednak odległych wydarzeń na polskiej prowincji. Część z nich już, niestety, odeszła. 

A zaczęło się w pewien grudniowy wieczór od od pudła z kasetami...

Łukasz Dziedzic

P.S.

Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy mi pomogli i pomagają, dziękuję Patronom z patronite.pl, dziękuję przede wszystkim Wam, drodzy Słuchacze!