Przedzieram się przez gąszcz moich archiwalnych nagrań. Digitalizacja zbiorów trwa. Jeszcze nie wiem, jak poukładam kolejne odcinki. Słucham i robię notatki.

Przede wszystkim jednak próbuję przypomnieć sobie okoliczności, w jakich powstawały te nagrania. Próbuję przypomnieć sobie twarze moich rozmówców. Denerwuję się, kiedy słucham swoich durnych momentami pytań, ale zaraz mi przechodzi. Niestety, stwierdzam z przerażeniem, że wielu osób już nie pamiętam. Że w głowie zostało mi albo nic, albo szczegół jakiś bez znaczenia. 

Za mną już 6 godzin słuchania. Stronie, Zator, Kalwaria Zebrzydowska, Wadowice, Gorzeń, Osiek. Efekty, mam nadzieję, już wkrótce. Zdradzę Wam, że kupiłem coś w Chinach i czekam na paczkę. Jeśli przyjdzie, pochwalę się niezwłocznie. Do usłyszenia!